środa, 29 maja 2013

Od Harrego

Pewnego słonecznego dnia wybrałem się z Safi na dłuugi spacer z naszymi dziećmi.
- Kocham was- wyszeptałem radośnie spoglądając na partnerkę i pociechy. Safi wtuliła swoją głowę w sierść na mojej szyi. Nagle jakiś wilk wyskoczył tuż przed nami.
- Kim jesteś!?- warknąłem zasłaniając dzieci i Safi.
- Twoim koszmarem kretynie!- zawołał złowieszczo. Tego było za wiele. W końcu ruszyłem do ataku. Walka była bardzo wyrównana. Słyszałem jak Safi bacznie obserwuje pojedynek, wzdychając i wołając co chwila. Raz myślałem, że wygrywam, a raz że przegrywam. Zaczynałem tracić siły, wilk był bardzo silny.
- Kochanie uważaj!- zawołała Safi. Szybko odwróciłem głowę, wilkowi zaświeciły się ślepia, jakby chciał mnie zahipnotyzować.
- Wilku... zabij własną rodzinę- rozkazał. Rwałem się do walki. Krzyczałem ,,Nie!" Moje ciało nie chciało mnie słuchać. Czułem się jak w klatce. Wilk zawładnął mną, mógł mi rozkazywać.
- Nie jesteś sobą Harry...- powiedziała Safi.
- Jestem, teraz właśnie pokażę wam jak bardzo was 'kochałem'- odpowiedziałem, niby ja, ale nie ja! Nagle przed moje ciało wyszedł Liam.
- Ty nie jesteś tatą! Tata nas kocha!- zawołał z taką wiarą i pewnością, że aż się wzruszyłem. To coś co mną zawładnęło, próbowało zabić mojego synka, na szczęście okazało się, że Liam...
<Safi co dalej?>

Ten wilk:
 http://zaopiekujsiemna.com.pl/fileManager/image/model/ForumPost/field/image/type/main/id/934541

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz