Chodząc po lesie zobaczyłam wodospad. Za wodospadem zobaczyłam basiora.
Za tym wilkiem stało coś dziwnego coś co nie przypominało ani wilka ani
jelenia, to było coś dziwnego. W pewnym momencie to coś zaatakowało
basiora więc pobiegłam do niego i odstraszyłam tą dziwną postać. Gdy ją
atakowałam mogłam jej się przyjrzeć z bliska była to Mantykora. Pomogłam
basiorowi wstać a on się spytał :
-Jak ci na imię?
-Ishike.-odpowiedziałam
-Ja nazywam się Yoh.- odpowiedział . Dlaczego tu jesteś? To mroczny las. Tereny watahy świetlanych dusz.
-Chodźmy na spacer.- zaproponowałam.
-Dobra.-odpowiedział Yoh. Gdzie idziemy?
-Gdzie nas łapy poniosą. - powiedziałam uśmiechając się
( Gdzie nas łapy poniosły Yoh? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz