Zastanawiałem się, co chciała powiedzieć
Lili. W końcu uznałem, że to nie było nic ważnego, albo to była jej
prywatna sprawa. Dalej szeptałem jej słodkie słówka. Ona wyglądała
cudownie (zresztą jak codziennie).
-Powiedz, kochasz mnie?-zapytałem.
-Tak, Dave, kocham cię-odpowiedziała.-A ty mnie?
-Oczywiście, mój króliczku-powiedziałem i zobaczyłem w blasku jej rumieniec.
-Wiem, że to trochę osobiste, ale chciałbyś mieć dzieci?-zapytała.
-Yyy... No wiesz... Czy to nie za wcześnie?
-Nie chcesz? Przepraszam za to pytanie.
-Nie, źle mnie zrozumiałaś. Chcę mieć szczenięta! Oczywiście, że chcę!
-To bardzo dobrze.-powiedziała, po czym się uśmiechnęła.
-Powiedz, kochasz mnie?-zapytałem.
-Tak, Dave, kocham cię-odpowiedziała.-A ty mnie?
-Oczywiście, mój króliczku-powiedziałem i zobaczyłem w blasku jej rumieniec.
-Wiem, że to trochę osobiste, ale chciałbyś mieć dzieci?-zapytała.
-Yyy... No wiesz... Czy to nie za wcześnie?
-Nie chcesz? Przepraszam za to pytanie.
-Nie, źle mnie zrozumiałaś. Chcę mieć szczenięta! Oczywiście, że chcę!
-To bardzo dobrze.-powiedziała, po czym się uśmiechnęła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz