- Pitch - zrzedła jej mina, najwyraźniej
już o mnie słyszała. I prawdopodobnie nie były to miłe rzeczy. Ale co
zrobić? Taki już mam charakter...
Przez chwilę panowała cisza. W końcu Szmaragd odezwała się:
- Jaja sobie robisz.
- Mówię prawdę. Jestem TEN Pitch, Książę Ciemności.
- Nie wyglądasz dostatecznie strasznie..
- Co? Skąd niby możesz wiedzieć jak ja wyglądam, skoro pierwszy raz mnie spotykasz?
Szmaragd spuściła łeb z zażenowaniem.
- Straszyli mnie historiami o tobie, jak byłam mała.
Pitch parsknął śmiechem.
- Twoi starzy mieli dobry gust! - powiedział rozbawiony.
- Tylko opisywali cię tak, że ja naprawdę się bałam.. A Nightmare istnieje? Ten przerażający koń..
- On i jego krewni są pod moją władzą.
- Aha, to przynajmniej tyle się zgadza..
- Od kiedy tu jesteś?
- Mmm, ja..? Od około trzech dni.. A ty?
- Też jakoś tak.
- Czy wyświadczysz mi przysługę?
- Zależy.. co mam zrobić?
- Skoro moje życiowe poglądy na temat ciebie i twojej postaci padły i już nie wstaną, to mogę chociaż ujrzeć Nightmare? Mam nadzieję, ze on spełni moje wymagania.
-..
<pokażesz Szmaragd Nightmare, Pitch? >
Przez chwilę panowała cisza. W końcu Szmaragd odezwała się:
- Jaja sobie robisz.
- Mówię prawdę. Jestem TEN Pitch, Książę Ciemności.
- Nie wyglądasz dostatecznie strasznie..
- Co? Skąd niby możesz wiedzieć jak ja wyglądam, skoro pierwszy raz mnie spotykasz?
Szmaragd spuściła łeb z zażenowaniem.
- Straszyli mnie historiami o tobie, jak byłam mała.
Pitch parsknął śmiechem.
- Twoi starzy mieli dobry gust! - powiedział rozbawiony.
- Tylko opisywali cię tak, że ja naprawdę się bałam.. A Nightmare istnieje? Ten przerażający koń..
- On i jego krewni są pod moją władzą.
- Aha, to przynajmniej tyle się zgadza..
- Od kiedy tu jesteś?
- Mmm, ja..? Od około trzech dni.. A ty?
- Też jakoś tak.
- Czy wyświadczysz mi przysługę?
- Zależy.. co mam zrobić?
- Skoro moje życiowe poglądy na temat ciebie i twojej postaci padły i już nie wstaną, to mogę chociaż ujrzeć Nightmare? Mam nadzieję, ze on spełni moje wymagania.
-..
<pokażesz Szmaragd Nightmare, Pitch? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz