Dalsza część drogi była baaardzo nudna, więc robiłem wszystkim kawały. Nieźle się przy tym ubawiłem. Alex też się śmiał. Ogólnie było wesoło. Potem drogę zagrodziła nam potworna wilczyca, chyba zahipnotyzowana.
- Jeśli przejść dalej chcecie, wybrać musicie. Jeden z wilków odda duszę swą, pozostali będą mogli iść drogą tą- rzekła. Spojrzeliśmy po sobie. Czyli ktoś musi oddać swoją duszę... Nie chciałem poświęcać przyjaciół. Chciałem żyć, ale śmierć za przyjaciół... nie była taka zła.
- Alex... powiedz Yuki, że ją kocham...- powiedziałem, chciał zareagować, ale nie zdążył- Ja oddam swoją duszę.
Wilczyca kiwnęła głową. Zaczęło robić mi się słabo. Spojrzałem na pozostałych, mieli przerażone miny. Najdziwniejsze było to.... że widziałem moja własne ciało. Leżałem bezwładnie, martwy. Potem wszystko zasłoniła ciemność.
<Alex, co dalej?>
Wilczyca Ciemności:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz