Urodziłam się wśród drzew. One mnie wychowały, dały schronienie. Nie
szukałam watahy, ponieważ było mi dobrze tam, gdzie byłam.
Przechodziłam kiedyś niedaleko Wodnego Drzewa. Zaczęłam z nim rozmawiać,
często tak robiłam. Powiedziało mi, że niedaleko niego znajduje się
wataha i powinnam do niej dołączyć, bo za długo tkwiłam w jednym miejscu
nie znając ani jednego wilka, Elfa czy Człowieka. Zgodziłam się więc i
ruszyłam na teren tamtej watahy. Zamieniłam się w wilka i zaczęłam
szukać jakiś wilków. Nagle zza krzaków wyskoczył na mnie biały wilk i
przygniótł mnie do ziemi.
- Kim jesteś i co tu robisz? – warknął
- Jestem Triss i szukam watahy. A poza tym ze mnie zejdź – odpowiedziałam spokojnie. Wilk zszedł ze mnie.
- Chodź za mną. Jestem White – powiedział. Zaprowadził mnie do jaskini, jak się domyśliłam, Alfy.
- Nimfadoro, to jest Triss i chce dołączyć do naszej watahy. - powiedział White
- Jestem Nimfadora, Alfa Watahy Świetlanych Dusz. Witamy w watasze – powiedziała Nimfadora.
- Dziękuję. Gdzie będę mieszkać? – spytałam
- Obecnie nie mamy wolnej jaskini, ale może Morigan będzie miała dla ciebie miejsce w szałasie.
O, właśnie idzie.
- Cześć Nimfadora, muszę ci coś powiedzieć… - powiedziała Morigan i spojrzała pytająco na mnie.
- Ach, to Triss, nowa członkini. Triss, to Morigan – powiedziała Alfa
- Ok., powiem ci później. Chodź, bo chyba będziesz mieszkać ze mną w
szałasie. – zwróciła się do mnie złotooka wilczyca. Poszłam za nią i po
chwili doszłyśmy do ogromnego szałasu zbudowanego na jednej ze ścian
jaskini niedaleko jeziorka.
Kto tu mieszka? - spytałam
- Arashi. Ach, mieszka ze mną Shadow, moja towarzyszka… Nie będzie Ci przeszkadzać? – spytała wchodząc do szałasu
- Nie, nie będzie.
- A jaka jest twoja historia i moce? – spytała Morigan. Opowiedziałam jej moją historię i jakie mam moce.
- Umiesz zamieniać się w Elfkę? Łał. Ej, ja też spróbuję! -
powiedziała i widać było, że się skupia. Po chwili zamieniła się w
czarnowłosą Elfkę. – Ha! Kolejna odsłona mojej mocy! – krzyknęła.
Wybuchłam śmiechem.
- Ja pójdę coś zjeść. – powiedziałam chichocząc.
- Pewnie, baw się dobrze – mruknęła. Poszłam nad jezioro, rosły tam maliny. Zaczęłam je jeść.
- Kim jesteś? – spytał czarno szary wilk. Westchnęłam.
- Jestem Triss… - zaczęłam
<Arashi, dokończysz? ;D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz