poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Od Safi, CD historii Harrego


Gdy inne wilki opuściły jaskinię, wktórej dalej była Lili, Harry, ja oraz szczenięta rozmawialiśmy na temat imion dla naszych pociech. Hazza zdecydował, iż szary wilczek nazywać się będzie Liam, drugi Niall.
- Może Florencja?
- Czemu nie, to Twoja decyzja- uśmiechnąłem się.
- Druga, to Amy- (czyt. Ejmi).
Wtedy zwróciłam się do młodych, patrzyły na mnie swymi dużymi, błyszczącymi oczkami, które otworzyły.
- Liam, Niall, Florencja, Amy witajcie w nowym świecie- Lili uśmiechnęła się i wyszła.
Zostałam z nową rodziną. Harry położył się obok mnie i dzieci. Zaczęły na nim się wspinać. Po kolei wchodziły na jego plecy. Kiedy on usiadł, zjechały od grzbietu do ogona. Popiskiwały z radości.
- Wymyśliły sobie zabawę- zaśmiał się. Liznęłam go w policzek.- To najpiękniejsze istotki na świecie! Emm... oczywiście razem z Tobą- poprawił się, gdy na niego zajrzałam przypuszczającym wzrokiem. Tak dla żartów.
- Zauważyłeś, że większość samców rodzi się ze skrzydłami już?
- Większość tak, chodź w moim przypadku nie. Oh, Safi.. mam piękną rodzinę.
- Jesteś prawdziwym szczęściarzem.
- A jakże!- uśmiechnął się. Niall i Amy poszli napić się mleka, a Liam i Florencja zaczęły gryźć ucho ojca. To tradycyjna zabawa młodych wilcząt. Nic nie popsuło rodzinnej miłej afery. Później szczeniaki zasnęłu u boku tych rodziców, u których się znajdowały przed chwilą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz