Chciałam zaprzeczyć, jednak pomyślałam, ze to w końcu jej ukochany. Ruszyliśmy w drogę. Byliśmy gotowi na poświęcenie, dla mojego brata. Nie spotkało nas wiele przeciwności, dotarliśmy na miejsce. Louis... on... widok był okropny. Wszystkim nam popłynęły łzy.
- Lou...- Yuki podeszła do jego ciała, a ja tuż za nią. Leżał bez ducha na ziemi. Nie... nie mogłam na to patrzeć. Nie od tak dawna dowiedziałam się, że to mój brat jednak pokochałam go bardzo.
- Nimfadora, Yuki...- zaczął Dave.- widzę wskazówkę.- spojrzałyśmy tam, gdzie on patrzy i ujrzałyśmy mały skrawek papieru.
,, Do życia powrócić nie da się, chyba że czas zagniecie, pójdźcie do jaskini czasu, nim nadzieje pójdą do lasu."
- Ale gdzie ona jest?- zapytałam przełykając łzy. Nagle zza krzaków wyłonił się Larry i Lisa.
- Ja wiem gdzie!- zawołała towarzyszka Lili.
- Powiesz nam?- zapytał mój ukochany.
- No jasne, ale to nie będzie łatwe, musicie zagiąć się w czasie... ja kiedyś trafiłam tam przez przypadek.- odrzekła.
- Ale jak zagiąć czas?- zapytała Yuki.
- No ... ten tego - Powiedziała i lekko się zarumieniła . - Był to słoneczny dzień , a ja przechodziłam przez las , nagle coś mi przemknęło przed oczyma pobiegłam za tym . Gdy w końcu to się zatrzymało zauważyłam ,że to dość stary wilk . Pomyślałam ,że chciałabym przeżyć przygodę więc skupiłam się - mama opowiadała mi ,że kiedyś będę miała magiczne moce . Jedyne co się stało to w wilka trafiło kilka serduszek ,a on po chwili krzyknął :
- Kocham Cię !
Podszedł do mnie i mnie przytulił ,a po chwili znaleźliśmy się w dziwnej jaskini . Okazało się ,że mogę mu rozkazywać . PO dłuższej chwili znudziło mi się to , ale nie wiedziałam jak cofnąć czar. Zaczęłam się skupiać , w końcu się udało . Wilk nie wiedział co się stało,a więc mu opowiedziałam .Najpierw był strasznie zły na siebie ,ale po chwili doszedł do wniosku ,że mam niezwykły dar i mnie polubił - oczywiście jako przyjaciółkę .
- To co mamy zrobić ? - Zapytałam
- Róbcie to co ja .
Powiedziała i zaczęła gdzieś biec - To niedaleko - Krzyknęła. Po chwili znaleźliśmy się na górze była strasznie wysoka , a na dole była gigantyczna kotlina. Gdy już wszyscy tam doszliśmy Lisa skoczyła. Co mieliśmy zrobić? Także rzuciliśmy się w przepaść .Spadaliśmy i spadaliśmy coraz szybciej, i szybciej. Aż w końcu zamiast uderzyć w podłogę - jak się spodziewałam - zobaczyliśmy... ja widziałam narodziny swoich maleństw, to jak teraz spadam i ... i widziałam Safi, która trzyma w pysku maleństwo! Łał. Po chwili pojawiłam się w jaskini
Lisa właśnie rozmawiała z jakimś wilkiem.
- Co się dzieje?- zapytałam zdziwiona.
<Dave, Yuki, Lisa, dokończycie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz