Poczułem ulgę kiedy usłyszałem wszystko od Nimfadory . Szybko wróciliśmy do domu , a ona męczyła się z zamienieniem spowrotem z 5 minut . Kiedy wróciłem do domu opowiedziałem wszystko Mii i Rose , a one się zasmuciły ,że nie poznały własnej mamy . Długo musiałem je pocieszać . A później wytłumaczyć Lisie . Ale uzgodniliśmy z Nimfadorą ,że nie powiemy gdzie jest Lilia . Aby komuś nie przyszło namyśl ją odwiedzić . Kiedy położyłem się spać przypomniałem sobie jak tamten wilk patrzył na moją ukochaną i pomyślałem : " Niech tylko spróbuje się do niej przystawić . A poczuje smak mojej łapy . Oj nich spróbuję chociaż ją tknąć to ja mu pokażę gdzie sarny zimują . " Z takimi myślami zasnąłem . A rano poleciałem sprawdzić co tam u niej ( oczywiście jako motyl ) . On się na nią patrzył ! A dokładniej pochłaniał ją wzrokiem ! Mało brakowało , a bym poleciał i mu zmasakrował twarz . Ale się jakoś powstrzymałem i wróciłem .
- Widziałeś Lilię ? - Zapytała Yuki .
- Nie wiem gdzie ona jest . - Odpowiedziałem , z prawdziwym zmartwieniem . Później spotkałem Morigan , która była bardziej dociekliwa . Ale postanowiłem jej nic nie zdradzać .
< Dokończysz ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz