piątek, 15 lutego 2013

Od Yuki

Louis spytał:
- To co z naszą wojną?
Ja odpowiedziałam:
-No chyba wygraliśmy...?
Znowu zrobiło się wesoło, jednak po chwili usłyszałam znajomy głos.
-O czym gadacie?
To był Dave. Louis i Morigan zaczęli mu odpowiadać na pytanie, a ja pobiegłam za Lili, która szła w stronę jaskini z Mią i Rose.
-Lili!
Odwróciła głowę i zapytała:
-Tak, Yuki?
-Ja mam problem... Jak ja mogłam się zmienić w smoka? Ja potrafię się zmieniać tylko w motyla...
-Nie wiem... Może potrafisz się zmieniać w smoka, tylko o tym nie wiedziałaś?
-Może...
Po tej rozmowie poszłam w stronę Bartka. Tego Wodnego Drzewa.
-Bartek... Bartek! Gdzie jesteś?!
-Tu jestem... Jestem drzewem, nie potrafię chodzić Yuki. Po prostu źle poszłaś. Po za tym, nie mam na imię Bartek-zagrzmiał swoim powolnym i donośnym głosem.
-Ja dziś w czasie walki zmieniłam się w smoka! Ale ja nigdy nie zmieniałam się w smoka! O co chodzi?
-Widzisz... Istnieje stara magia, dzięki której wilk w szczególnych przypadkach może zmienić się w stworzenie, w które się zmienia wilk obok. Po tym, przemiana zostaje i już zawsze możesz zmienić się w smoka. Co się wydarzyło przed tym, zanim się przemieniłaś?
-Inny wilk próbował ugryźć mojego...
-Kogo? Nie krępuj się... Louisa? Próbował ugryźć Louisa?
-Tak-odparłam z wahaniem.
-Musi być Ci przeznaczony, rozumiesz, miłość Twojego życia.
-Dziękuję Ci, Bartek. Muszę wracać.
Po tej rozmowie czułam się lepiej. "Czas wracać"-pomyślałam i pobiegłam w stronę jaskini.

(Kto dokończy? Kogo w drodze spotkałam?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz