piątek, 8 lutego 2013

Od Yuki

W lesie z Victorią spotkałyśmy Lili z Morigan
-Jakie wodne drzewo?-zapytałam prosto z mostu.
-Wszędzie was pełno. Skąd wiecie o wodnym drzewie?-zapytała Morigan.
-No... W czasie polowania was zauważyłyśmy i co nie co usłyszałyśmy-powiedziałam, czując, że się rumienię.
-Tak, na pewno. Przy tym pewnie właśnie pomagałyście jakiejś małej sarence i ustawiałyście łapy, aby nie podeptać najmniejszego źbła trawy. Do tego oczywiście, w ogóle nie byłyście ciekawe, o czym rozmawiamy.-powiedziała sarkastycznym tonem Lili-Wiem, że nas podsłuchiwałyście.
-No dobra, niech Ci będzie. Możemy iść z wami?-odpowiedziałam.
-Prosimy!-odezwała się Victoria.
-Ok, ale nie bądzcie zbyt głośno. Nie chcemy tu innych wilków, nie?
-Oczywiście-zapewniłyśmy ją, po czym się roześmiałyśmy.
Morigan wzniosła oczy ku niebu.
-One tak zawsze?-spytała Lilię.
-Niestety tak.-odparła-Czuję, że nie będzie nam za nudno.
Po chwili ciszy i postoju krzyknęłam do nich:
-Idziemy?
No i poszłyśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz