sobota, 16 lutego 2013

Od Victorii

- Victoria!
Odwróciłam się w stronę, z którego dochodził dźwięk. Zobaczyłam biegnącą Yuki.
- Yuki, co się stało?-zapytałam, gdy do mnie dobiegła.
- Nic, miło, że Cię spotkałam. Widziałaś może Louisa?
- Nie, on chyba jest z Davem. Gdzie byłaś?
- U Bartka, nic ważnego.
- Ok, to wracamy.
Po tej wypowiedzi wróciłyśmy do jaskini, gdzie czekał na nas Louis. Przywitał się ze mną i z Yuki, po czym zaczął bawić się z Tibim. My poszłyśmy na legowiska i znów rozmawiałyśmy. Nagle w wejściu do jaskini stanął Dave z szczeniakami.
- Zajmiecie się nimi?
Spojrzałyśmy na siebie, ale zanim odpowiedziałyśmy, Louis szybko powiedział:
- Tak, tak, tak! Chodźcie maluchy!
Spojrzałam na Yuki znacząco. Myślę, że on nadal chce przekazać Yuki, żeby miała z nim szczeniaki. Jednak ona chyba to zrozumiała, bo powiedziała do mnie przyciszonym głosem:
-Nawet o tym nie myśl...
Po tym powiedziała do Louisa:
-Skoro chcesz się nimi zajmować, to my idziemy do Lili.-po czym dodała- A ty Dave, nie przeginasz? Jesteście z Nimfadorą opiekunami szczeniąt, a co drugi dzień oddajesz je nam.
Szybko pobiegła do jaskini alfy, a ja za nią.

(Lili, co u Ciebie robiłyśmy?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz