niedziela, 17 lutego 2013

Od Nimfadory, CD historii Alexa

Jaka ja porąbana!? Jak można nie rozpoznać własnej, najlepszej przyjaciółki!? Na dodatek ją gonić! Jestem taką idiotką, że aż sama żałuję, że się urodziłam. Idiotka, idiotka,idiotka- powtarzałam w myślach. Najgłupsza wilczyca świata. Żal mi samej siebie, ale trzeba działać, potem się postrzelę, skoczę z mostu itd. Trzeba ją znaleźć.
- Alex, lecimy!- zawołałam lecąc. Po chwili lotu zauważyłyśmy ją. Stała pomiędzy jakimiś innymi wilkami! Chciałabym być teraz jakimś małym zwierzęciem, żebym mogła zobaczyć o co chodzi. Nagle stało się coś dziwnego. Poczułam jak się zmniejszam! Alex wydał z siebie zduszony okrzyk.
- Nimfadoro! Ty zmieniłaś się w motyla!- wykrzyknął.
- CO!?- zapytałam zadziwiona.
Spróbowałam się jakoś zobaczyć, miałam piękne, fioletowe, motyle skrzydła, motyle ciało, motyle wszystko!
- Alex, lecę zobaczyć o co chodzi z Lilią, co ona robi w tej watasze- oznajmiłam, a on nie zdążył zareagować, bo już leciałam w dół. Usłyszałam głosy.
- Poznajcie Aishę- powiedział jakiś wilk.
Pewnie Lilia podała im fałszywe imię. Podleciałam do jej ucha.
- Lili, to ja, Nimfadora, chodź gdzieś na ubocze- wyszeptałam tak, że nikt nie mógł tego usłyszeć oprócz niej.
Zrobiła zdziwioną minę i lekko kiwnęła pyskiem. Poleciałam w górę do Alexa.
- Już jestem!- powiedziałam, bo był tak zamyślony, że tego nie zauważył.
- I co?
- Mam się z nią spotkać za chwilę- opowiedziałam i poleciałam spowrotem w dół. Usłyszałam jak Lili/ Aisha mówi do nich:
- Pójdę się przejść- powiedziała, idąc w stronę jakiegoś lasu, zauważyłam, że alfa tej watahy oprowadza ją wzrokiem. Poszybowałam w dół i znalazłam się obok niej. Kiedy podleciałyśmy dalej postanowiłam z nią porozmawiać.
- Lili, czy to naprawdę ty?- zapytałam.
- Tak Nimfadoro, nie wiem jak to zrobiłam, ale zmieniłam się w innego wilka, ale... jak zrobiłaś to, że jesteś motylem!? - wytrzeszczyła oczy.
- Też nie wiem, po prostu pomyślałam, że dobrze by było być jakimś małym, latającym zwierzęciem i... oto jestem!- odpowiedziałam.- tylko jak spowrotem zmienić się w wilka i jak ty się zmienisz w siebie? - dodałam.
- Nie wiem, ale wiesz co? Może mogłabym ich po szpiegować? To jest przecież ta wroga wataha, która nas napadała! A pod moim wyglądem nie będą nic podejrzewać- oznajmiła.
- To genialny pomysł!- wykrzyknęłam.
- Dzięki, ja już idę, nie mogą się niczego domyślać- powiedziała wracając- jutro, w tym samym miejscu, o tej samej porze!
- Dobrze!- zawołałam wzbijając się w powietrze. Po chwili byłam koło Alexa.
- I co?- zapytał, widać było, że jest ciekawy.
< Alex, dokończ>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz