Kiedy Lilia juz nam wszystko opowiedziała przyszła kolej na mnie , a gdy ja też wszystko opowiedziałem , postanowiłem się wybrać w pewną podróż ... Po drodze do lasu ( przechodziłem przez polanę ) spotkałem Dava .
- Gdzie idziesz ? - zapytał .
- Na poszukiwania . - Odpowiedziałem .
- Jakie ? - Zapytał znowu .
- Szukam Magicznej róży dla Lili . - Powiedziałam .
- Taka jaką mi dała , żebym zdobył Nimfadorę ?
- Nie inną , ta jest piękniejsza i nawet nie wiadomo czy istnieje . - A ja szukam fioletową prymulkę dla Nimfadory . - Uśmiechnął się ,żeby mnie pocieszyć . - Też nie wiem czy istnieje .
- To może poszukamy razem ? - Zapytałem , a on pokiwał głową. Po chwili szliśmy już przez las . A około dwóch godzin później byliśmy na pięknej polanie . Jaśniała ona kolorami . Były na niej chyba wszystkie rodzaje kwiatów na świecie ! Dave pobiegł w prawo , a ja w lewą . Nagle zauważyłem piękny kwiat mieniący się wszystkimi kolorami tęczy . To musiała być ta róża! Zerwałem ją i pobiegłem do Dave'a . On też znalazł czego szukał. Więc wróciliśmy . Lili bardzo spodobał się prezent . Cieszyła się jak szczeniaczek . Nie mogłem się powstrzymać i ja też zacząłem się cieszyć jak szczeniaczek . A po nas Mia i Rose .
Zdjęcia :
Fioletowa Prymulka :
Magiczna Róża :
Łąka :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz