Gdy weszłyśmy do jaskini sprawdziłam ranę Yuki .
- I co ? - Zapytała Victoria .
- Nie dobrze . Kaktus był zatruty ... - Powiedziałam .
- Co ?! - Krzyknęła Yuki .
- Czekajcie muszę wziąść próbkę kolca , żeby sporządzić antidotum . - Powiedziałam po czym teleportowałam się w pobliże dziury , do której wpadła Yuki . Sppojrzałam na kaktus i skamieniałam . Takie same rosły na terenie Watahy Śmierci ! ( jeśli ktoś nie kojarzy - Wataha Śmierci wypowiedziała wojnę mojej ( dawnej ) watasze i z niej przeżyłam tylko ja ( Wataha Żywiołów i Alex Wataha Śmierci ) Był to średniej wielkości czarny kaktus , z czarnymi kolcami . Skupiłam się i odało mi się zerwć kaktus zapomocą telekinezy ( podnoszenia przedmiotów umysłem ) . Zabrałam go i wróciłam do jaskini . Nie było czasu . Okazało się , że zostało nam 15 minut na zrobienie antidotum ! A ja bym nie zdążyła . Nagle do środka wszedł Alex .
- Co się stało ? - Zapytał .
- Nie ma czasu , masz mi zrobić antidotum na truciznę czarnego kaktusa z twojej watahy . - Powiedziałam na jednym tchu .
- Dobra . - Powiedział Alex i wziął się do roboty . Po 10 minutach w końcu skończył antidotum . Yuki wyglądała strasznie mizernie.
- Masz pij . - Powiedziałam i jej to podałam . Jednak butelka mi wypadła . Leciała , a czas jakby zwolnił . " Nie zdąrzę . " Pomyślałam . Na szczęście Mia , która na wszystko patrzyła zdąrzyła ją złapać .
- Widziałam , że ona wypadnie . - Poweidziała zdziwiona i mi podała . Po chwili Yuki wypiła to i powoli zaczęła wracać do siebie . Po chwili w drzwiach jaskini stanęła Morigan . Pewnie chciała coś mi powiedzieć .
<Morigan co mi chcałaś powiedzieć ? Albo po co przyszłaś ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz