wtorek, 5 lutego 2013

Od Lili,CD histori Nimfadory, Na granicy życia i śmierci cz.1

Właśnie szłam lasem gdy nagle usłyszałam coś w krzakach . Poczułam krew . Postanowiłam sprawdzić co to .'' Już się pozbyłem Nimfadory , jeszcze tylko ta głupia Lilia .Bez nich wataha mi się podda . Jeśli najwyżej będą walczyć zabiję jeszcze Dave , Alexa i dzieci alf to na pewno ich wataha się podda . Nic prostszego . " Usłyszałam myśli wilka . Zdenerwowałam się jak nigdy . Przy słowach "pozbyłem Nimfadory " już ledwo wytrzymywałam w krzakach ( tu muszę podziękować demonowi we mnie , który mi w tym pomógł ) , ale gdy kończył rzuciłam się na niego z kłami .
- Czy ty zabiłeś Nimfadorę ? - To było pytanie nie w stylu "czy ty to zrobiłeś " tylko " co ty zrobiłeś " . Wilk zaśmiał się .
- Nie zostawiłem ją z jadem w ciele , na powolną i bolesną śmierć . - Spojrzał na mnie . - I nie mam wyrzutów sumienia chociaż ona miała 4 dzieci i męża .
Nie wytrzymałam .
- Przesadziłeś !- Krzyknęłam po czym dałam ponieść się emocjom . Po prostu zamieniłam się w demona .Gdy wilk to zobaczył mina mu zrzedła .Był przerażony . Trząs portkami po prostu . Zaczął uciekać . A ja ( dokładniej demon , który we mnie jest , bo to on przejął kontrolę ) zamienił się w płomień i zmaterializował przed nim . Jeszcze bardziej się przeraził . Po dosłownie kilku sekundach on ledwo żył , a ja nie miałam zadrapania . Nie mogłam go wykończyć . Co by kazała zrobić Nimfadora ? Zabić czy nie ? Okazało się ,że to decyzję miałam podjąć ja , a nie demon . Postanowiłam ,że puki co go zamknę , a teraz muszę iść do Nimfadory .Zamknęłam go w klatce , którą stworzyłam. To ona zadecyduję czy daruje temu śmieciowi życie. Przeteleportowałam się do niej . Ku mojej uldze w normalnej postaci .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz