czwartek, 28 lutego 2013

Od Safi, CD historii Harrego

Na słowa Harrego, poczułam jak serce poczęło mi mocniej bić.. co raz szybciej.. Otwierałam parę razy usta, by coś odpowiedzieć, lecz wyznanie odebrało mi mowę. Uśmiechnęłam się, spojrzałam na niego z bliska, na jego błyszczące, niebieskie oczy świecące w blasku księżyca i liznęłam go w policzek, a raczej.. pocałowałam ♥ . Było bardzo romantycznie. Czułam, że to najpiękniejszy dzień w życiu. Co prawda czułam coś do niego, lecz nie wiedziałam, że to przemieni się w MIŁOŚĆ. Mimo, iż krótko się znaliśmy, czuliśmy jakbyśmy czekali całe wieki na siebie. Świetliki migotały. Po długim pocałunku powiedział:
- Przypominasz mi lilię, jesteś delikatna, piękna i z pozoru wyjątkowa.- słodkie słowa odwzajemniłam :
- Ty jesteś jak woda, bez niej nie byłoby życia.
- Safi..- szepnął cicho i powtórzyliśmy romantyczną czynność.
- Wejdź na moje plecy, a ja zabiorę Cię w piękne miejsce. Zrobiłam to, o co mnie prosił zaśmiałam się. Kazał zamknąć oczy. Po niedługim czasie znaleźliśmy się w pięknym miejscu, wokół, którego było mnóstwo różanych krzaków. W moją przednią, praw łapę wbił się kolec róży. On wyciągnął mi ją zębami i wsunął przy uchu taką, na której było ich brak.
I tak spędziliśmy ten dzień. To był naprawdę najpiękniejszy dzień mojego życia i jego.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz