Postawiłem w końcu Safi na ziemi.
- Zadowolona!?- zaśmiałem się.
- Oczywiście- cmoknęła mnie uroczo w policzek.
- Dobra, koniec tych czułości.- rzekła z uśmiechem Lili. Ruszyliśmy dalej, ale jak już mówiła wcześniej Lilia- ktoś tu był. Usłyszeliśmy warknięcie, a tuż po nim jakiś wilk rzucił się na mnie. Zaczęliśmy walczyć. Lili próbowała użyć jakiejś mocy, ale na nic się to nie zdało.
<Dokończycie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz