Rika przyprowadziła dzieci Lili. Nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł.
- Nimfadoro, a może Arwena zachorowała przez to samo co Claudia i Max? - zapytałem olśniony.
- Ty, Lou, masz rację to możliwe... - zastanawiała się siostra. W tym czasie Rose podeszła do Arweny i próbowała ją leczyć, jednak to na nic.
- Coś jest nie tak- powiedziała Mia- tu nie pomogą nasze moce, musi być jakiś lek, ale bez mamy sobie nie poradzimy...
- Trzeba coś zrobić- powiedziała Luna- Nimfadoro, a co z twoimi dziećmi?
- Są bardzo chore, jeszcze bardziej niż twoja Arwena, Dave się nimi opiekuje, a ja wyszłam z jaskini zastanowić się co można zrobić.
- I wymyśliłaś coś?- zapytałem.
- Nie... trzeba poczekać do powrotu medyków, właściwie zastanawiam się gdzie się wszyscy podziali...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz