- No... Ja niechcąco mocno pokiereszowałam
tego wilka co chciał nas otruć...I naprawdę nie chciałam tego zrobić...
Tak jakoś wyszło...
Nimfadora podniosła brew. Poczułam się dość niekomfortowo w
pomieszczeniu, gdzie każdy się na mnie patrzył. Tylko Arashi patrzył w
podłogę. Niestety Nimfadora to zauważyła.
- Arashi, co się tam działo? Tylko dokładniej.-powiedziała do niego. - No wiesz... Yuki wymyśliła... Uznałem, że to trochę drastyczne, ale się zgodziłem... I ona wtedy powiedziała, że ja... A ja, że ona... - Dosyć! Kto mi opowie co tam się wydarzyło?! Lucas, opowiadaj. Uznałam, że nie warto myśleć o tym co zaszło pod ziemią... - Mamo, ja nie mogę! Yuki myśli o jakimś słoniu tańczącym na gałęzi! Nie... Czekaj... Morigan mi "opowiada". Spojrzałam się na nią ze strachem. Zaraz alfa się dowie... - Yuki zabiła innego wilka.-powiedział Lucas. (Co powiedziała Nimfadora?) |
||
---|---|---|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz