Starałem się nie podsłuchiwać, ale niektóre, rzeczy chodź powiedziane cicho się słyszy, gdyż dotyczą ciebie.
- Chyba jesteś w ciąży- oznajmiła Lili do Safi. Zatkało mnie.
- Co!?- zawołałem i podbiegłem do nich.
- Oh.. Harry, tak mi się wydaje- powiedziała. Poskładałem fakty i wydało się to możliwe. Ale to oznaczałoby, że Safi niedługo urodzi.
- Matko, Safi! Kochanie, i ty jeszcze tu jesteś!? Wracamy do watahy, w takim stanie nie możesz tu być!- zawołałem przerażony gdy to zrozumiałem.
- Ale to nie wiadomo jeszcze bo...- zaczęła.
- Ja się z nim zgadzam. To może być dla ciebie i dziecka niebezpieczne- rzekła Lili.
- A nie możesz tego jakoś sprawdzić?- zapytała.
- Czekaj, spróbuje sprawdzić czy wyczuwam taką mini- wilczą aurę- powiedziaął i się skupiła. Po chwili spojrzała na mnie i Safi.- To prawda, musimy wracać.
lej?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz