niedziela, 10 marca 2013

Od White'a, CD histori Morigan


Gdy z Arashi'm mieliśmy podskoczyć do gardeł, przeszkodziła nam w tym Morigan. Wyrozumiała wilczyca dała nam do zrozumienia, jaką głupotę popełniamy. Okazało się, że wcale nie jest taki zły. Mogę nawet powiedzieć, iż to całkiem fajny kolega. ,, Było minęło" pomyśleliśmy. Wraz z nią zaczęliśmy się wspaniale bawić w wodzie. Chlapaliśmy się, śmialiśmy. Najlepsze było to, że znów się uśmiechałem. Arashi też.
- No, w końcu daliście sobie z tam tym spokój- teoretycznie powiedziała to do siebie, po cichu.
- Wiecie co, lubię was- uśmiechnąłem się. Odwzajemnili ten gest. Nagle do wody coś plusnęło, coś dużego.
- Louis!- krzyknęła.
- Co, gdzie... gdzie ja...- uświadomiliśmy sobie, patrząc w górę gdzie była Victoria i jej koleżanka Yuki, że to one go zepchnęły budząc go z transu. Gdy doszedł do siebie, zrobił im to samo. Wszyscy się śmiali. Mnie nie zauważyli. Stałem dużo dalej od wodospadu.
- Cześć Vicki !
- O, hej kolego!
- Ej, mam świetny pomysł!- krzyknąłem.
- Jaki?- zapytali wszyscy.- Wyjdźcie z wody.
- Dobra!- odpowiedzieli chórem. W mig wodospad zmienił się w taflę lodu.- A teraz...- wspiąłem się na niego.- Chodźcie!- podekscytowani posłuchali mnie. Zepchnąłem Morigan, która zjechała jakby na ślizgawce.
- Juuuuhuuu! Ale super!- taka była zabawa. Było już ponad po północy. Później wszyscy się już rozeszli. Tylko Arashi, Morigan i ja byliśmy w komplecie.
- Co to była za zabawa!- nie miała dość, niestety naprawdę trzeba było już wracać.
- He he tak. Hej, sądzę, że pasujemy na małą paczkę, co wy na to?
- My we trzech?- zapytała.
- Tak.
- Więc...- nie dokończył wilk.
- Myślę, że...
< Morigan, co odpowiedziałaś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz