Wow. Zdziwiłem się, że Yuki potrafi panować nad roślinnością.
- Jak to zrobiłaś?- zapytałem zaciekawiony, a ona opowiedziała mi jak się to stało.
- Jaki bajer! - skomentowałem zadowolony.- A możesz na przykład zrobić żeby wyrosły tu kwiatki?
- Chyba tak- odpowiedziała rozbawiona.- Jakiego chcesz?
- Emm... różę- nie wiedziałem co wymyślić, Yuki skupiła się i tuż przede mną pojawił się piękny kwiat. Zerwałem go i podałem jej.
- Dla mojej ukochanej księżniczki- wyszeptałem jej do ucha.
<Yuki co dalej?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz